wtorek, 30 kwietnia 2013

Szkice niegodne skanowania

 Próby i błędy. Są tak beznadziejne, że szkoda mi męczyć się dla nich ze skanerem, a jednocześnie chcę je pokazać bo coś w sobie mają. Niektórym cień dookoła dodaje uroku.
Miał to być potwór, złowieszczy kilkuogonowy lisi stwór. Kompletnie zniechęciły mnie te wszystkie błędy które narobiłam i już tego nie będę ończyć. Wydaje mi się, że tylko grzywa jest w miarę ciekawa. 

Stara postać. Albo już była albo niedługo będzie rocznica jej wymyślenia: pamiętam że narysowałam ją w 2008 lub 2009 roku w maju i była wtedy taka piękna pogoda że mi słońce napierdalało w kartkę i pół tego co rysuję widziałam a pół nie. Dam ten rysunek w czwartek. 

Biedne zwierzątko z zezem rozbieżnym. To takie głupie, jakie ja robię rzeczy i ich nie zauważam gdy rysuję Gepard, który nie ma łatek bo stwierdziłam że nie ma sensu tego kończyć. Jeszcze, tak na podsumowanie, zrypałam wszystko tym wstrętnym zielonym gryzmołem  który odjął tej pracy resztki uroku. 

Chcę tatuaż-koniczynkę. Oczywiście zaprojektowany przeze mnie, jednak ta jest jeszcze nie taką o jaką mi chodzi. 

Nie wiem co mnie podkusiło by stworzyć taką paskudę z oczami z jakiejś nieudanej mangi. Kto zgadnie co za stwory są poniżej oraz prześwitujące przez kartkę? 

2 komentarze:

  1. Jak dla mnie to rządzą pierwszy i ostatni. Ta lisia grzywa i jego emocje są super, a maro wyszła super grzyweczka. i oczka też. Tylko uszka chyba za krótkie.
    Na dole Kota? Z tyłu pokemon-ewolucja Mew?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Huehue :D Dzieki. No, uszka zbyt krótkie. Na dole obok koty 2 pokemony a z tyłu nie ewolucja mew bo takowa nie istnieje XD To jedna z przemian eevee.

      Usuń